środa, 19 kwietnia 2017
Poderwanie laski, która się właśnie rozstała....czy to możliwe?
Friendzone- ile razy słyszałam o tym, tyle razy chciało mi się rzygać.
Błagam Was ile razy byliście w takiej sytuacji? Ty zakochany, ona wodzi Cię za nos, a przynajmniej Tobie się tak wydaje.
Ostatnio obejrzałam mega filmik na youtube, że nie ma czegoś takiego jak Friendzone i sami sobie to wymyśliliśmy. Czy tak jest naprawdę??? Sprawdźmy to.
Jest sobie sytuacja, Tobie podoba się jedna laska, a ona ma niby kogoś. ale w sumie nie ma. Typowa historia każdego z nas. Ty jesteś typowym samotnym wilkiem, a ona typową ładną laską, którą wszyscy lubią, która jest zawsze uśmiechnięta i ogólnie wydaję się być dobrym towarem na żonę.
(Tak wszyscy myślą w takich kategoriach i wcale nie udawajcie, że jest inaczej)
Co więcej laska właśnie zerwała z kolesiem, bo okazało się , że robił ją w ciula:) No to zacieramy rączki, to jedyna szansa, żeby odbić laskę.
Zatem Twoja taktyka to:
- pocieszanie ją po zerwaniu, bo przecież tak trzeba
- podnoszenie jej pewności siebie, komplementy itp
- wychodzenie z nią do baru, picie razem alko- świetny krok, ale pamiętajmy, że wcale nie musi być tak pomocny, ale o tym później
- robienie maślanych oczu, próba kontaktu
- wreszcie dochodzi do kontaktu cielesnego, udało sie pocałować!!! (czy to dobrze, o tym też później)
I co ?Właśnie nic? Dlaczego?
Udawanie przyjaciela, bycie pocieszycielem, gdy laska dopiero co zerwała z facetem wcale nie jest dobrym pomysłem. Nie jest łatwo wcisnąć się do czegoś, co się do końca nie skończyło. I powiem Wam szczerze, że będę odradzać to każdej osobie, która jest w takiej sytuacji.
Picie z laską, aby zatopić smutki w butelce vodki? nie do końca dobre, lasce pękna lejce i wcale nie zrobi tego co do końca chcicała, pójdzie w najlepszym wypadku z Tobą do łóżka, ale rano będzie żałować, że w ogole to zrobiła i mało tego skreśli Cię za to, że do tego doszło!!!!!
A jesli tylko się przeliżecie, zrobi ogromny krok w tył i ograniczyć Wasze kontakty do minimum, a o to Ci nie chodziło?
her + him + ex = no sex
Podsumowanie...
czy da się poderwać laskę? Być może uda Ci się dojść do pierwszej bramki i może nawet kija zamoczysz, ale przy okazji wsadzisz kij w mrowisko.
Zaufaj mi nic z tego dobrego nie będzie, a Ty tylko stracisz czas i nerwy, bo laska i tak będzie rozpaczać po byłym, a chyba nie chcesz być tylko poduszką, która będzie dobra do wypłakania się i tylko do tego.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ponad rok od poprzedniego postu, znów na łowach? ;-)
OdpowiedzUsuńhej:) niee wręcz przeciwnie:P niedługo ślub, człowiek został trafiony strzałą amora, ale brakuje mi strasznie pisania, nawet nie wiesz jak:) jedyne co to mogę się wzorować opowieściami z otoczenia:)
Usuń