Kto z Was nie miał takich myśli, kiedy dzwoni nagle do Twojego partnera jego Ex , albo nawet odzywa się na fejsie, a wy drżycie na samą myśl co zaraz nastąpi.
Był taki głupi program kiedyś. nie pamiętam już gdzie, ale chyba na mtv. Zawsze się z tego śmiałam, że nagle dwie pary są wrzucane na kilka dni razem, nowy partner z Tą osobą i nowy partner Tej osoby, mają spędzać czas razem i scenariusz jest układany tak, że byli kochankowie lądują w jakiś tam intymnych sytuacjach. a potem mają wybrać, czy chcą spędzać czas z nowy partnerem, czy wracają do EX- znacie to uczucie??
Ta niepewność nie bierze się z księżyca, bo jak się wiążesz z partnerem i nie jesteście wystarczająco długo razem- to naturalne, że jak dzwoni EX i nieważne, kiedy mieli ostatni kontakt razem, to coś nie daję Ci spokoju, po prostu martwisz się o to , czy wystarczająco zajęłaś miejsce tej drugiej osoby...
To tak beznadziejne uczucie, ale myślę, że to po prostu siedzi w człowieku, ta obawa, bo to naprawdę taki sprawdzian. Nawet jak usłyszysz te wyśnione słowa- kocham Cię, to i tak czasem nie ma znaczenia, bo jednak z tamtą osobą spędzał każdą wolną chwilę i to potrafi przekreślić Ciebie w 100 %.
Skąd te obawy się biorą,. czy ktoś z Was kiedyś zadawał sobie to pytanie? To nie jest tak, że czujemy się źle w swojej skórze, albo jesteśmy najzwyczajniej w świecie niedowartościowani, to bierze się tylko i wyłącznie z obawy o lepsze jutro. Bo to, że TY się zdecydowałeś poświęcić w 300% tej drugiej osobie, to wcale nie oznacza, że Twój partner był w stanie zapomnieć o swojej ex. Coś musiało być między nimi takiego, że ciężko mu było o tej drugiej osobie zapomnieć. Skoro tak ją kochał i mu tak zależało na niej, to znaczy ,że to uczucie się za nim ciągnie i ciągnie. To tak jak z moda na sukces, to jest wiecznie trwająca życiowa telenowala, po paru latach odpalasz tv, a to ciągle o tym samym , aż Ci się rzygać chcę ;)
Jesteśmy tylko ludźmi, czasami człowiek wybiera kogoś, bo wie, że ta osoba będzie mu dawać poczucie bezpieczeństwa i mimo to, że partner EX był skończonym dupkiem, to jednak jeden telefon, jeden sms i jedna wiadomość może Tobie popsuć dzień.
Czy da się z tym walczyć? Nie.
Możesz być ideałem, najlepszą osobą na świecie, możesz się starać , stawać na głowie , ale nigdy nie staniesz się osobą, która już z nim była i nigdy tej osoby nie zastąpisz. To jest logiczne, bo przecież mie chodzi o zastępstwo, chodzi o to, że powinno się wnosić coś nowego w życie partnera!! A czy partner to doceni to już inna bajka.
Bo tak naprawdę z uczuciami nie da się walczyć, to faktycznie jest jak sraczka, możesz wziąć lek na zatrzymanie tego, ale tak czy siak wiesz , że to jest nieuniknione.....
Pamiętajcie miłość i sraczka przychodzi z nienacka, a Ty możesz albo to zaakceptować, albo nie, jak raz Ci przejdzie, to prędzej czy później wróci, nawet ze wzmożoną siłą ;)
Bądźcie sobą inie przejmujcie się niczym, stres nic Wam nie pomoże, bo kiedyś Wy dla kogoś będziecie takim lekiem na " sraczkę", którą trzeba po prostu raz na zawsze spuścić w kiblu ;)
Takie tam przemyślenia Małej Czarnej ;)
Czyli co, już nie będzie mowy o randkach, przypadkowych spotkaniach w klubie, szybkim seksie i analach? Może czas zmienić nazwę bloga? ��
OdpowiedzUsuńczemu nie, to jest temat chodliwy, a jakoś inni randkują:D ostatnio coś dużo tematów dostaje od znajomych. Wiesz jak ciężko jest znaleźć kogoś mega dopasowanego?
UsuńMi przychodzi na myśl : mega niedowartościowanie i szwankująca komunikacja w związku.A podejrzeniami można sie na dłuższa metę wykończyć .Partnera z resztą też :)
OdpowiedzUsuńniestety tu masz rację, czasem sobie nie zdajemy sprawy jak można kogoś skrzywdzić głupimi insynuacjami ;/ ale w każdym związku slepa wiara też dobra nie jest...
UsuńZaraz będzie dwa miesiące od ostatniego wpisu. Mówiłem, zmień nazwę bloga i pisz dalej. Inaczej to co tu zaczęłaś było zupełnie bez sensu.
OdpowiedzUsuńhej, całkowita racja i bije się w pierś, wiem, że zaniedbałam bloga, ale pracuje nad tym, żeby coś tam jednak się pojawiało, przynajmniej na fb;)
Usuń