Każdy z nas ma jakieś fuck upy związku, czy to lepsze , czy gorsze w każdym razie wiemy doskonale, że nigdy nie będzie idealnie i nigdy nie jest, ale da się przybliżyć związek ku idealnemu wyobrażeniu.
Każdy chce mieć coś idealnego, takie niebo w domu, wraca po pracy i pierwsze co w drzwiach wita nas nasza sympatia, podaje obiadek, zakłada ciepłe kapcie , po czym razem albo gracie na ps4, albo pieprzycie się jak małe króliczki duracella. Nikt nigdy nie narzeka, nikogo nigdy nie boli głowa, wszystko jest tak samo każdego dnia, z pracy nie przynosisz stresu do domu, nie macie problemów, bo przecież tak dużo zarabiacie, zero chorób, zero paplania o głupotach, zero zazdrości, bo przecież jak się już raz wybierzecie to pozostanie tak na całe życie....
Niestety coś takiego istnieje tylko w naszej głowie, a nam się wydaje, że my coś takiego w życiu dostaniemy, nawet jakbyśmy mieli, to i tak by się długo w tym idealnym piekle nie wytrzymało, człowiek musi mieć jakieś problemy w życiu, bo inaczej by przestał prosperować, zwariował i wylądował w jakimś psychiatryku, takie rzeczy się zdarzają... na pewno częściej niż wygrana w lotka.
No dobrze, jedno jest pewne, nawet jak masz fajnie w związku i się nim bardzo cieszysz, na początku wszystko jest takie cudowne, super seks po kilka razy dziennie, przytulaski, całuski, zwierzacie się sobie, jesteście jak najlepsi przyjaciele....to zaufanie buduje cały związek i sprawia. że chcesz zasypiać przy tej osobie każdego dnia. Może jeszcze dodatkowo jakaś magia i pociąg fizyczny, który na początku nie ukrywajmy, ale jest dosyć sporawy ;)
Zaufanie jest budulcem, bez tego nigdzie nie dojdziecie choćbyście się zesrali, każdy z Was jeśli nie będzie w 100% szczery z drugą osobą nie zrobi kroku na przód, bo zawsze coś będzie w tyle, ten brak poczucia bezpieczeństwa tak bardzo będzie ciążyć. Czemu człowiek nie potrafi do końca zaufać, nie mówię, że jest to łatwe, ale zawsze doszukujemy się w nowych partnerach naszych pomyłek z przeszłości, mimo, że za każdym razem sobie obiecujemy, żeby do tego nie wracać. Nie warto rozpamiętywać stare grzechy, jeśli ktoś was zdradził, to ta osoba musi z tym żyć, to ona ma to brzemię nie wy, więc nie ma sensu przenosić pretensji na nowe osoby, które tak naprawdę nie sa niczemu winne. Tak samo kontrola, tak naprawdę grzebanie w telefonie drugiej osoby wcale nie jest w porzadku, po pierwsze to jest prywatna sprawa drugiej osoby co pisze z innymi. Więc czemu wchodzisz co jakiś czas i kontrolujesz sytuację?
Jak ktoś będzie chciał zdradzić to zdradzi i to czy będziesz ten telefon przeglądał czy nie. niczego nie zmieni, nie jesteśmy w stanie zapobiec takim zdarzeniom, więc po co żyć w stresie?
Uważam, że związkiem powinno się cieszyć każdego dnia, tak by jutra miało nie być, bo tak naprawdę jeśli ten czas na początku ma być taki wyjątkowy, to czemu tego nie wyryć sobie w pamięci do końca Twoich dni?
Nawet jak coś pójdzie nie tak , to zawsze będziesz to pamiętać.....
Związków nie należy idealizować, bo nigdy ideału nie osiągną. Trzeba umieć brać życie takim, jakie jest i umieć sobie radzić w wielu sytuacjach. A smartfona partnera bierze się w rękę tylko po to, żeby sprawdzić czy zdrada już nie wystąpiła. Jak wystąpiła to się takiego partnera wypierdala z życia.
OdpowiedzUsuń