Co jak co, ale jak już się wyrwie konkretną zdobycz, to warto byłoby zaprosić gdzieś na piwko, winko, kawkę herbatkę, itp itd. W zasadzie jest to chyba najtrudniejszą część programu, bo już nie jesteśmy w klubie otoczeni innymi ludźmi , gdzie czujemy się w miarę pewnie, nie jesteśmy w sieci, gdzie siedząc sobie spokojnie w domu można się zastanowić nad tym co się piszę. Randka to już wyższa szkoła jazdy i najtrudniejsza jest ta pierwsza, bo jeśli chcemy kontynuować znajomość, to już jest wyższy level i psikanie się feromonami nic tutaj nie pomoże:D ( chociaż słyszałam dwie wersje, jedna, że to pic na wodę, a druga, że to naprawdę działa- dopóki sama nie sprawdzę to się nie wypowiem:P)
Aby to nie była największa katastrofa Twojego życia, trzeba trochę sprytu i trochę pozytywnej energii, niby mało, a jednak. Przede wszystkim zastanów się , gdzie iść, mamy w Krakowie w sumie dużo ciekawych miejsc, najfajniej jest chyba na Kazimierzu, dużo fajnych knajpek, gdzie nie ma dużo ludzi, można się gdzieś ukryć i flirtować.
Czyli krok po kroku:
Krok 1- wiem wiem, ciężko przed pierwszym spotkaniem, nie wiadomo jak sie ubrać, czy bardziej na luzie, czy może jednak bardziej elegancko, zegar tyka, a Ty dalej nie wiesz!! Najgorzej założyć coś na siłę, czego się nie lubi. Najlepiej na luzie, w czym czujemy się dobrze, albo po prostu dobrze wyglądamy. Nie ma nic gorszego niż lekko przyciasnawe spodnie i jedyne o czym się myśli, to - Boshe pewnie pół dupska mi wystaje! Wylewająca się galareta nie jest najlepszym pomysłem, tak samo jak wywalanie dekoltu do pępka:) Chociaż to akurat niektórzy bardzo lubią. Tylko rozmówca , siedzący po drugiej stronie będzie myślał tylko o tym jak wyglądają Twoje sutki!
Krok 2- wybierz ciekawe miejsce, najlepiej Kazimierz, idź do małej fajnej knajpki , gdzie nie siedzi człowiek na człowieku i nikt Cię nie będzie obserwował. Nie ma nic gorszego niż ścisk i oddech osoby trzeciej na karku, a nawet czwartej i piątej:) Stres sięga zenitu, a Tobie zaczynają się pocić ręcę, ja mam tak bardzo często:P
Krok 3- na spotkaniu staraj się nie wgapiać w piersi swojej kandydatki, to nie jest fajne, jak się coś mówi, a Facet kiwa głową , bo mysli tylko o tym jak wyglądałabyś nago u niego na łóżku, albo ewentualnie w samochodzie! Dramat! Chociaż udawajmy ,że jesteśmy kulturalni- no troszeczkę
Krok 4- pytania na randce typy- No to co mi jeszcze powiesz? albo Co mi powiesz o sobie? Bardzo Ci się spieszy, albo -Czemu sie tak rozglądasz? Szukasz kogoś? To są pytania tak irytujące, że można dostać rozwolnienia na samą myśl o nich. Moim zdaniem też nie wypada pytać o pracę, a co , gdzie jak, ile zarabiasz, a najlepiej podaj mi stan swojego konta, nr mieszkania i pokaż swój samochód. To nie jest rozmowa kwalifikacyjna. Nie wypytujmy o szczegóły, bo chyba nie jest ważne co się robi, tylko kim się jest:)
Krok 5 - bądź czarujący, elokwentny, pewny siebie, szarmancki, wyluzowany, inteligentny, dużo się śmiej i mało przejmuj tym jak wyglądasz. Najlepsze są spontaniczne randki, bo na nic sie człowiek nie nastawia, a tak zazwyczaj wychodzi najlepiej.
Krok 6- odprowadź swoją ofiarę, jeśli mieszka w miarę blisko i daj buziaka, czasem taki niewinny buziak dużo zmienia i ewentualnie zatrze złe wrażenie, po wcześniejszej wpadce!
Krok 7- nie wiem kto wymyślił tak beznadziejną zasadę żeby czekać po spotkaniu 24 h na odzew. Jesli było fajnie, nie czekaj napisz sms, podziękuj zrób cokolwiek, czasami taka cisza jest gorsza niż milion słów. Jak dla mnie cisza w eterze oznacza, że druga osoba jest po prostu nie zainteresowana i trzeba sobie po prostu podziękować i dać spokój
Krok 8- jeśli pierwsza randka była totalną katastrofą, a jednak druga osoba z nami rozmawia, to zaproś ją na drugą randkę . Dawanie drugiej szansy nie zawsze jest złe:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zawsze otwarta na konstruktywną krytykę, ale nie obrażajmy siebie nawzajem :)