Panie zachwycone, panowie tylko liczyli czas jakby zwiać z kina i co będą musieli w łóżku wyprawiać, żeby dać swojej partnerce ten ogrom przyjemności.... tu nawet wzięcie viagry by nie pomogło ;)
Uwielbiam to święto walewtyłki, jedyne o czym marze to przespać je, albo powystrzelać wszystkie pary z serduszkami i balonikami, ale nie o tym tutaj dzisiaj ;)
Pewnie co niektórzy słyszeli o kobiecym ejakulacie- niestety to nie jest nazwa dziwnej wenerycznej choroby, ani tez nie ma nic wspólnego z kobiecą logika, ani inna chorobą psychiczną, która przyszła wam do głowy. Legendy krążące o tym dziwnym zjawisku trawią wszystkich panów od środka, zresztą nas kobiety też. Co to do jasnej anielki jest?
"Kobieca ejakulacja polega na wydzielaniu się pod ciśnieniem płynu o
konsystencji wody z cewki moczowej. Produkowany jest on w gruczołach,
które otaczają cewkę moczową i są anatomicznymi odpowiednikami męskiego
gruczołu prostaty. Badania laboratoryjne wydzieliny wykazały, iż nie
jest to mocz, płyn ten ma ten sam skład chemiczny, co płyn produkowany
przez prostatę. Pomimo, że mocz i kobiecy ejakulat wydostają się przez
cewkę moczową, mocz powstaje w pęcherzu, zaś ejakulat w gruczołach
ujścia cewki"- cytat z facet.onet.pl
![]() |
foto: iqkartka.pl |
Teraz Panowie, jak już widzicie oczyma wyobraźnie te zalane prześcieradła i sterty pieluch, to przeczytajcie kilka wskazówek :P
Kilka szybkich porad :
- nie wkładaj palucha do środka i nie gap sie na partnerkę w stylu- no wtf ile mam tam grzebać, dojdziesz czy nie? Patrzenie się badawczym wzrokiem na twarz i na zegarek jednocześnie na pewno w tym nie pomoże. To tak jakby panna ciągnęła bez wyrazu Twoją parówę i wzrokiem typy- ile jeszcze mam ciągnać?- oczekiwała fantastycznego orgazmu ;)
- nie oglądajcie za dużo pornosów- panowie, wy to żyjecie w świecie marzeń, nigdy seks tak nie wygląda jak w tv, tak samo jak damski wytrysk- to nie są litry wody, które leją się jak z konewki, jak widzisz kisiel- to ciesz się , że w ogóle jest- dobry poślizg to połowa sukcesu i chociaż widać, że babie jest dobrze
- bez wytrysku da się żyć, pilnuj sie żebyś Ty mial swoj i daj babie dojść do cholery. To nie tak żeś słaby kochanek i wcale nie taki jurny chłop! Rozkoszuj się seksem, a będzie Ci wiele dane!
- grożenie w stylu- już ja Cię doprowadzę działa naprawdę w odwrotną stronę- naczytałeś się w necie jak to zrobić? to fajnie, tylko każda baba jest inna i nie każda może trysnąć, więc nie gadaj, że każda dochodzi tak samo. Jedna potrzebuje 30 min, druga kobita 4 min, a jedna nie dojdzie tak nigdy
- najpierw nauczcie się dobrze trzaskać minetki, a później bierzcie się za dalszą część jazdy, ziarno do ziarnka a zbierze się miarka. Czasem stopnione odkrywanie partnerki i czas działa naprawdę na korzyść.
- i pamiętajcie, że kobiecy punkt G nie zawsze jest tam, gdzie się szuka ;)
- aha wg tryliona badań amerykański naukowców tylko 6 % kobiet ma to szczęście, więc generalnie szukaj igły w stogu siana ;)
Jak zawsze z przymrużeniem oka i dystansem i błagam Was też o to, sobota jest o!
Ciekawa sprawa... o ile seks uprawiamy z różnymi partnerami i powiedzmy że nasz skill i granica fantazji przesuwa się teoretycznie w górę, zauważyłem że to nie do końca od faceta zawsze zależy czy się uda czy nie... oczywiście poziom expert w minetce to podstawa jak ktoś nie wie to niech się dowie :p Tylko raz w zyciu zdażyło mi się zobaczyć ejakulację u kobiety, nie byłem zaskoczony, wiedziałem że coś takiego jest i fajnie że się udało. Ewerybody happy :) Nawiązuję jednak do początku mojego komentarza ... Ta kobieta była bardzo świadoma tego jak osiągać kolejne orgazmy i "iść do przodu" ze swoją seksualnością. Mawia się o takich chyba nimfomanki a ona była profesjonalną i wykształconą nimfomanką... A więc drogie kobiety... nie tylko my mamy robić perfect minetki i kontrolować wytrysk znać wszystkie pozycje kamasutry. Każdy kij ma 2 końce :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńtrafiłeś na wykwalifikowaną prostytutkę, rispect
UsuńRocco
jasne, że każdy kij ma dwa końce, ważne, żeby się rozumieć i oddawać z wzajemnością to co się dostalo;) nie wiem jak to jest z nimfomanką, więc za bardzo nie mogę się wypowiedzieć. Ale wychodzi chyba na to, że myślała ona głównie o sobie? i tak masz farta jesli chodzi o te 6 %
UsuńKasy nie chciała ;)
UsuńNo to ja mam ciut więcej szczęścia bo dwa razy mi się trafiło na coś takiego. Pościel potem do prania, ale ile radochy, nawet sama kobitka była zaskoczona, ze coś takiego jej się przytrafiło, bo wcześniej nie miała takich doświadczeń :-)
OdpowiedzUsuńA co do kobiecych orgazmów - Panowie, dobra rada, dużo (jeśli nie większość) zależy od kobiecej psychiki więc wpierw zadbajcie o to by Kobieta czuła się przy was komfortowo i by potrafiła się rozluźnić. I na bogów, nie bądźcie egoistami w łóżku, postaracie się dać z siebie więcej, panna będzie bardziej zadowolona i sama będzie chciała wrócić do was do łóżka. Wszyscy wygrywają ;-)
o najs, no właśnie to dużo zależy do psychiki i od tego jak swobodnie kobieta się czuje przy partnerze, jeśli czuję, że może naprawdę dużo, to tylko się cieszyć i korzystać. Nie wszyscy mają okazję cieszyć się tym zjawiskiem:D
Usuń