Pewien znajomy, którego znam już dość długi czas, zawsze zaskakuję mnie swoimi pomysłami i spostrzeżeniami. Tym razem naprawdę przesadził, ale w tą dobrą stronę ;) Postanowił przeprowadzić eksperyment na około 20 kobietach, aby sprawdzić, czy faktycznie to tak jest jak mówimy. Wygląd się nie liczy, liczy się przecież tylko wnętrze i ble ble ble.
Kochani! Ten kto twierdzi, że nie patrzy na wygląd, jest największym hipokrytą w historii związkowo-randkowej. My kobiety mamy to do siebie, że ciężko nam się przyznać do pewnych zachowań, stereotypów itp. Najbardziej mnie śmieszy, jak "lasia" mówi, że nie ona nigdy nie patrzyła na wygląd, zawsze patrzy na charakter, na zachowanie na status społeczny ...wszystko super, po czym widzimy jej faceta , który centralnie wygląda jak model Calvina Klein'a. Na samą myśl robi się jeszcze bardziej gorąco w te upały.
Mój znajomy miał fajny pomysł, a że się trochę wyrobił i w przeciągu kilku lat zmienił swoje ciało na ciało właśnie takiego modela- nie mówimy o przesadnym budowaniu sylwetki, ani o pakerze, który ma klatę większą od wszystkiego innego ( serio mam tu na myśli Wszystkiego:P) , raczej mowa o fajnej muskulaturce, rzeźbie i proporcjonalności.
Jego eksperyment jak wspominałam wcześniej polegał na sprawdzeniu na ile kobiety patrzą na wygląd. Oczywiście wszystko działo się na "FEJSBUKU". Założenie było takie- galeria zablokowana, widoczne tylko zdjęcie profilowe, na którym widać tylko twarz. Kumpel pisał do lasek , chodziło oczywiście, żeby umówić się na tzw, randkę i zobaczyć ile lasek się w ogóle zgodzi;) ( Cwana bestyjka, btw kurna serio 21 lasek?? że też Ci się chciało serio!!!)
Kolo najpierw zaczynał od gadki szmatki , coś tam coś tam, pitu pitu, od słowa do słowa i konkretnie uderzał do sedna sprawy! Randka randka randka, panny były dość oporne, no bo kto się spotka z osobą z netu, której widzi tylko twarz?? ( albo ryzykantka, albo desperatka). Mój kumpel wtedy rzucał swoimi fotami , niczym Asem z rękawa i lasiom opadały szczęki, każda się zgodziła na spotkanie....
Generalnie prawie każda, 3 laski odpadły, ale one okazało się, że miały już swoją drugą połówkę, ale co zabawne, nie chciały tracić kontaktu i dalej piszą z moim kumplem, pewnie w końcu ulegną...:)
Więc drogie Panie , jak to jest? Liczy się ten wygląd , czy nie? Ja nigdy nie ukrywałam, że jestem wzrokowcem, taka jest prawda i jest to zupełnie normalne, byłabym niezłą hipokrytką twierdząc, że facet nie musi dobrze wyglądać! Otóż musi! Już kiedyś o tym pisałam , na co kobiety zwracają uwagę, ale chyba powinnam napisać to jeszcze raz..
- twarz - oczywiście najwazniejsza kwestia, nie będę tu wyskakiwać o zaroście ( to moje preferencje), ale twarz jest bardzo ważna, zadbana, ładne ząbki, duże oczy, regularne rysy twarzy
-ciało- no ba! nikt nie chcę w łóżku grubaska z obwisłym brzuchem! Panowie, wy chcecie mieć same modelki, jędrne tyłki, fajne piersi, no to my chcemy fajne lekko umięśnione ciałko i to w zupełności wystarczy
- tyłek- no cóż trzeba przyznać, że patrzymy na tą część ciała, tyłeczek to podstawa, krągłość i mięśnie !
- nogi nie są tak ważne, byle by nie patyczaki!
- wzrost- no cóż, nikt nie mówił , że będzie łatwo, jednak ideał się plasuje w 185 cm, ale od 180 cm już jest dobrze
- bujna czupryna jest naprawdę w cenie, dlatego panowie dbajcie o swoje włosy!! Za coś w łóżku trzeba szarpać;)
Zatem drogie Panie, ściemniać nie ma co, nie wstydźmy się tego , że wygląd jest ważny, jak kogoś nie znasz, to pierwsze co oceniasz to wygląd i wystarczy kilka sekund, żeby ocenić, czy masz ochotę tą osobę poznać bliżej. Inna kwestia jak się chłop odezwie i jedyne co ma do powiedzenia to - ja pierdole..wtedy czar pryska. Dzięki D. że podzieliłeś się tym eksperymentem, każda opcja randki i pomysł na nią jest dobry;)
Niezaleznie od plci wszyscy jestesmy wzrokowcami. Jezeli ktos mowi ze na wyglad nie patrzy tylko na charakter po prostu klamie lub nie wie co mowi. Kiedy kogos poznajemy lub widzimy to o charakterze tej osoby nie jestesmy wstanie powiedziec nic. I to wlasnie wyglad tej osoby a co za tym idzie nasz wzrok determinuje na ile nam sie podoba i na ile w zwiazku z tym mamy ochote ta osobe poznac. Im bardziej atrakcyjna dla nas tym wieksza ochota poznania. Masz racje w tym co piszesz ze bardzo malo Pan niestety przyznaje sie ze jest wzrokowcami...
OdpowiedzUsuńDokładnie Wikary i to wygląd powoduję , że mamy ochotę odkrywać coś więcej, bo jeżeli kręci nas zewnętrzna powłoka, to chcemy również się przekonać jak jest wewnątrz. Wtedy się dopiero przekonujemy, czy jest sens brnąć w to dalej , czy nie....hipokrytą jest ten kto twierdzi inaczej...
OdpowiedzUsuńtak wygląd jest ważny ale to pierwsze wrażenie i jeżeli po głębszym poznaniu charakter nie będzie nam pasował to wygląd niewiele tu pomoże za to cała reszta buduje relacje. Poza tym niedoskonałości też kręcą a plastik odrzuca. Faceci do tego to więksi "zboczeńcy" i nie zawsze nam trzeba super idealnej lali. W sumie to wyidealizowane lale są nudne bo mało oryginalne, a jak nie mają charakteru to już w ogóle... Takim to mogę porobić zdjęcia, coś tam i nara :P
OdpowiedzUsuńhahahahahah o fuck padłam- "Takim to mogę porobić zdjęcia, coś tam i nara :P"
UsuńDag teraz to mnie rozwaliłeś:) nikt nie szuka ideału, ale powiedzmy sobie szczerze, nikt nie poleci na laskę, albo faceta, który ma 10 kg nadwagi, jest zapocony, nie dba o siebie...mimo, że pod względem charakteru może to być najlepsza osoba na świecie...
A tu nie do końca się zgodzę. Znowu - bazując na własnym doświadczeniu byłem świadkiem sytuacji, gdzie dziewczyna była z facetem o 1 cm wyższym od siebie, łysym, w okularach, ogólnie taki trochę nawrócony dresik i myślałem sobie "co ona w nim widzi?". Ale jak sam go poznałem - no ja pierdziu, Anioł, nie człowiek, tak świetny charakter, że zupełnie zmieniłem o nim zdanie. Może to wyjątek od reguły, ale dobrze wiedzieć, że i takie przypadki się zdarzają :-)
UsuńAnonimowy- prośba:D wymyśl sobie jakiś pseudonim:P
Usuńnawrócony dresik heheh dobre:)
no ale ile razy tak jest, że jak kogoś poznajemy bliżej to zyskuje w naszych oczach 100%, tylko nie dajemy czasem innym szansy
Jak ja mógłbym odmówić wykonania takiej prośby... ;-) No więc przestaję być anonimowy. Jest piosenka Leszczy - Daj Szansę. Lepiej spróbować i wiedzieć, że nic z tego nie będzie niż przegapić coś pięknego (no chyba, że druga osoba jest naprawdę odpychająca).
UsuńAle tu też apel - wspomniałaś w różnych wpisach o portalach randkowych. Kiedyś jedna Pani, z którą się spotkałem poprosiła mnie o 'odwagę cywilną', że jak ogólnie niefajnie i nie ta bajka to żeby oszczędzić jej i swój czas, by nie bać się tego powiedzieć. Ona ze swojej strony gwarantowała to samo. Myślę, że to dobra zasada, nie sądzisz? :-)
hmm Johny:))) co Ty powiesz:P i jak się skończyła ta historia mój Drogi:P?
UsuńNikt nie uciekł, nikt nie musiał wykazywać się odwagą cywilną a spotkanie było na tyle przyjemne, że całe jedzenie, które nam tego dnia podali po 2,5 godz zabrali, bo wystygło. Rozmowa tak pochłonęła bez reszty, że nie było ochoty na jedzenie :-)
Usuńhej:) myślę, że tylko się cieszyć jak taka znajomość się wywiązuję;0
Usuńzasada o odwadze cywilnej jest jak najbardziej fajna, tylko nie zawsze się ją ma, nawet ja jej czasami nie mam, ale pracuję nad tym
Doświadczenie uczy mnie, że kobiety i mężczyźni są wzrokowcami, ale różnica polega na tym, że facetowi wystarczy pokazać kawałek ciała i jest ok, kobieta patrzy wszystkimi zmysłami. Patrzy jak facet się porusza, jak gestykuluje, jaki ma ton głosu, jak pachnie........ dopiero pozytywna sumaryczna wypadkowa tych cech sprawia, że jest szansa, że się nami zainteresujecie :-)
OdpowiedzUsuńkawałek ciała wystarczy do czego? może do pierwszego wrażenia ale czar może szybko zniknąć i skończy się to ew. bzykaniem z nara na końcu ;) Facet niby nie patrzy na detale jak myśli o czymś poważniej albo ma większe ambicje niż umalowana pseudo idealna lalunia?
UsuńAnonimowy- masz rację, zapomniałam napisać o tonie głosu, faktycznie jest to bardzo ważny aspekt, na który kobiety zwracają ogromną uwagę,,,jeśli kolo skrzeczy jak stara baba, to wiadomo, że poziom jego atrakcyjności spada
Usuńdag- idealna pseudo lalunia, masz na myśli N. Siwiec?:) bo z tego co wiem, to większość facetów sie ślini na samą myśl o niej:P
UsuńDag - Do tego by zwrócić uwagę na drugą osobę, że może zaryzykujemy (faceci) i podejdziemy do niej. Co będzie się działo potem to już oczywiście zależy od: a) czego my oczekujemy; b) co pani sobą zaprezentuje.
UsuńOgólnie w mojej wypowiedzi chodziło mi o to, że kobiecie łatwiej jest zrobić dobre pierwsze wrażenie, bo faceci są mniej wymagający z początku. Nie mówię, że tak jest zawsze, mówię tylko, że tak wynika z mojego doświadczenia i moich obserwacji.
tak jak napisałam wczesniej, najgorzej jak zakładamy z góry, gdy ta osoba nie jest tak atrakcyjna- przyporządkowujemy jej gorsze cechy,jest że pewnie nieciekawa, nudna itp itd. Często się okazuje jak bardzo się mylimy
UsuńCzy z tego samego założenia wychodzicie gdy widzicie, że facet jest ciachem i stwierdzacie, że musi być też super kochanym milusim, cieplusim i do rany przyłóż?
UsuńMusiałem wpisać tą Siwiec, bo wiesz, nie czytam pudelka, nie oglądam telewizji itp itd... Pięknych dziewczyn można spotkać wiele na ulicach ale co z tego. Podejdziesz, pogadasz chwilę i często to już koniec, ew. większość facetów może pomyśleć, żeby się zabawić i nara ;) Tak, facetowi mniej potrzeba do sexu ;) "Brzydsze" osoby często muszą nadrabiać czymś innym więc, można się w wielu wypadkach mile zaskoczyć, a "piękna" z wyglądu plastikowa lala może okazać się zupełnym niewypałem w łóżku, czy też poza nim (bo jeszcze się pobrudzi)...
UsuńJohnny- zazwyczaj jest tak, że ludzie brzydszemu przyporządkowują odgórnie cechy złe- że niedobre, niesmaczne, ohydne, tłuste i co tam jeszcze
Usuńto nie ludzie, to wilki :D
UsuńLudzie ludziom zgotowali ten los ;-) No ale może w tym jest klucz, żeby lekko obniżyć swoje wymagania i pójść na jakiś kompromis, a nie wiecznie czekać na księcia / księżniczkę? hmm...
Usuńco racja, to racja, ale za każdym razem jak je obniżam, stwierdzam, że lepiej jednak je podnieść
UsuńZ własnego wieloletniego doświadczenia wiem że idealu nie ma ^^ nawet jak nam się wydaje że tak jest to po jakimś czasie okazuje się że jednak nasza ukochana/any nie jest idealem :)...kobieta tak samo jak facet jest wzrokowcem...i wystarczy to żeby sie zakreciła na punkcie faceta...ale żeby z nim zostać dłużej potrzeboje paru innych rzeczy które faceta są tak na prawde niepotrzebne :P. Więc sumując wszystko wszyscy jesteśmy wzrokowcami....i nikt mi nie wmówi że kobiety mniej :)....ja wiem wszystko :)
OdpowiedzUsuńlocokrzychu- tu akurat Ty wiesz na ten temat wszystko ;) hahahha ciii
Usuńno powieszę Cię ^^
Usuńmoja prawda jest taka... wszystkie te piekne zadbane laski co patrza na wyglad pięknych hipsterów w rurkach z ładnymi bialymi ząbkami lecz z sianem zamiast mózgu , są warte tyle samo co iloraz inteligencji pantofelka. btw 15 lat temu hipster=bezrobotny.
OdpowiedzUsuńKolejne gwiazdy które nie "zwracają uwago na wygląd" ..sprostowanie zwracają uwagę na wygląd ale samochodu i grubości portfela... wystarczy się rozejrzeć wieczorem po Kazimierzu z jakimi kolesiami przychodzą lokalne celebrytki, raczej są to panowie albo o sporych gabarytach i dużą ilością tatuaży lub niezbyt atrakcyjny "młody" biznesmen ( za hajs starej baluj ).
Kwestia wyrachowanej kalkulacji takich panienek czyli bogaty koles>ślub>dziecko>rozwód>alimenty to materiał na kolejny artykuł.
QQ
eee hipsterzy słabo- nie chcę żeby koleś był chudszy ode mnie:) wyrachowana kalkulacja jest zarówno z naszej jak i męskiej strony ! nie tylko kobiety się ostatnio tak zachowują , nawet panów ponosi...
Usuńodnośnie ost Twojego zdania :
UsuńPanowie raczej mają prosty przekaz : ładna dupa do pokazania w towarzystwie no i przy okazji bunga bunga
Kobiety zaś szukają jak najlepszego źródła utrzymania nad czym ubolewam
QQ
e tam pitu pitu, nie każda szuka pana do utrzymania, tak samo jak nie każdy chcę , żeby kazdy koles się slinil na jego dupe;)
Usuńdag- siwiec jak siwiec, chodzi o to, że generalizować też nie można i że jak panna jakoś wygląda, to już musi być głupia i pusta
OdpowiedzUsuńale ja tego nie napisałem, bo jest wiele ładnych, mądrych i inteligentnych, jednak w moim mniemaniu liczy się całość, a tylko wygląd to może dla jednorazowego numerka albo dla kogoś kto szuka partnerki na którą tylko można popatrzeć od czasu do czasu itd ;)
Usuńno dobrze, fakt faktem jednak ten wygląd się liczy, czy tego chcemy czy nie
UsuńHm.
OdpowiedzUsuńTwarz, ciało, tyłek, nogi, bujna czupryna - wszystko to jest jako tako do ogarnięcia, generalny remont u dentysty, kilka godzin tygodniowo wyskoczyć kilka dni w tygodniu na siłownię, zaprzyjaźnienie się z brzytwą i takie tam, ale...
wzrost- no cóż, mądrze piszesz, tak generalnie, ale tu mogłabyś się trochę jednak zastanowić :) Bo co jam ma zrobić jeśli mi brakuje te marne 5 cm do "ideału" a nawet do "absolutnego minimum"? Założyć, kurna, szpilki?? Można oczekiwać poprawy czegoś, co można poprawić, ale żeby wymagać zmiany czegoś nad czym się nie ma władzy?... Ja rozumiem preferencje i że nie każdemu się mogę podobać (jak np. niedawno mi jedna "lasia" powiedziała, że jestem "zbyt spokojny") ale nie wiem czemu, ale te 180 cm jakoś mnie szczególnie irytują. Najbardziej mnie dobija, że póki jeszcze były książeczkowe dowody osobiste, miałem w nim wpisane "wysoki"... :)
...a tak bardziej w temacie, to ja technicznie rzecz biorąc jetem słuchowcem ;) (To znaczy, że najlepiej mnie nakręcić szepcząc mi do ucha. I że jeśli masz głos jak kwicząca piosenkarka pop, to nic z tego nie będzie.) Co nie znaczy, że jestem ślepy i pójdę do łóżka z byle pasztetem podlaskim :)
OdpowiedzUsuńhahahah byle pasztet też szuka miłości;) btw to pojęcie wzgledne;)
Usuńodnosnie wzrostu, ja zaznaczałam wiele razy, że preferuję wysokich, sama jestem niska ( wow stad moj wyszukany nick) aczkolwiek wzrost nikomu nic nie ujmuje...
Co po niektórzy rozumiejący rzeczy raczej dosłownie mogliby zrozumieć, że wyrażając preferencję do wysokich niejako skreślasz w przedbiegach wszystkich niespełniających tego kryterium... no ale to co po niektórzy rozumiejący rzeczy raczej dosłownie, nie wiem czy należy się takimi przejmować ;D
UsuńA co do pasztetów... to wiem, że to rzecz względna i pocieszam się, że jak nie ja to znajdzie się jakiś inny miłośnik pasztetów, który taki skonsumuje. Ja niestety jestem wegetarianinem, więc podziękuję ;)